REKOLEKCJE EISENSTEINA

Tymczasem z drugiej półkuli powrócił Eisenstein. Powracał na tarczy. Żaden z jego projektów nie został w końcu zrealizowany: Tragedia amerykańska, Złoto Suttera, Czarny konsul, Que viva Mexico! — czterokrotna porażka! Poświęciwszy się głównie pracy teoretyczno-pedago- gicznej, twórca Pancernika Potidmkina z ciężkim sercem brał udział w kolejnych konferencjach filmowców. Szczególnie znamienny jest pod tym względem jego referat i podsumowanie wszechzwiązkowej konferencji w styczniu 1935 roku. Referat ten (włączony do II tomu radzieckiego wydania wybranych pism Eisensteina, Moskwa 1964 — skąd pochodzą odnośne cytaty) wybiega poza ramy programowych deklaracji twórczych, wygłaszanych przy tego rodzaju okazjach. Jest to teoretyczno-krytyczny wykład a zarazem wielki esej, w którym reżyser próbuje sobie i innym uświadomić nie tylko charakterystyczne cechy aktualnego etapu rozwoju kina i dokonać obrachunku z przeszłością, ale także raz jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czym jest sztuka filmowa i jakimi metodami twórczymi powinien posługiwać się współczesny artysta. „Nasza kinematografia zaczyna się od protagonistów żywiołowo-masowych, od bohatera-masy. Potem, w końcu swego piętnastolecia, żywiołowo-masowy styl pierwszego okresu ulega na ekranie indywidualizacji w serii oddzielnych postaci, wyodrębnionych osobowości (…). Lata 1924-29 stoją pod znakiem dążenia do typowości i operowania montażem. Następny etap – od 1929 do końca 1934 — stał pod znakiem zbliżenia do problemów charakteru i dramatu. Przy tym zarówno wyróżniki charakteru, jak i wyróżniki dramatu są w istocie następnym stadium rozwoju tego, co w embrionalnej postaci w okresie poprzednim figurowało jako ty- powość i montaż (…). Uważam, że obecnie wchodzimy w najwspanialszy okres — okres klasycyzmu naszej kinematografii”.