Uchwycić moment

Spróbujmy więc, na podstawie zachowanych dokumentów, uchwycić moment, w którym z kolei zaczyna się emancypacja scenarzysty jako wyspecjalizowanego członka ekipy realizatorskiej. Kiedy właściwie narodził się scenarzysta filmowy? Już w latach 1906-07 mógł nim okazać się David Wark Griffith, który wówczas pisał sztuki teatralne, podpisując je Lawrence Griffith. Griffith jako autor sceniczny nie miał zupełnie szczęścia i gdy jego kolejna sztuka poniosła fiasko, zaczął pisać powieści odcinkowe. Właśnie z nimi zjawił się pewnego dnia w wytwórni Edisona, gdzie zasłużonym uznaniem cieszył się już twórca Napadu na ekspres, Edwin S. Porter. Opowiastki Griffitha nie były potrzebne Porterowi, ale zaangażował go jako aktora. Tylko brak gotówki zmusił Griffitha do przyjęcia tej – jak mu się wtedy wydawało – niezbyt zaszczytnej propozycji. Gdy aktorski debiut wypadł pomyślnie, zaproponowano Griffithowi reżyserowanie jednoaktówek. Przyszły twórca Nietolerancji odmówił, obawiając się, że nie podoła zadaniu i straci przy okazji zajęcie jako aktor. Koledzy zapewnili go, że wspólnie jakoś dadzą sobie radę. Gdy Griffith przekonać się, że reżyseria może być lepiej płatna, a przy tym bardziej anonimowa (co znakomicie zmniejsza ryzyko kompromitacji wobec znajomych z innych, bardziej szanowanych dziedzin sztuki) – zaczął pracę nad swoją pierwszą jednoaktówką Przygody Dollie (1908). Reżyserując był oczywiście własnym scenarzystą, który nie potrzebował przelewać na papier swych, konceptów; miał je w głowie i realizował bezpośrednio na planie. Dlaczego jednak Porter odrzucił zaproponowane przez Griffitha pomysły?