SZTUKA CZY POWIELACZ?

SZTUKA CZY POWIELACZ?

„Czy kinematograf może być samodzielną sztuką? – pyta buńczucznie 22-letni Majakowski i odpowiada: — Oczywiście, nie. Tylko artysta przetwarza realne życie w obrazy artystyczne, a kino może jedynie spełniać rolę lepszego lub gorszego powielacza jego obrazów (…) Kinematograf sztuka to zjawiska różnych kategorii (…) Sztuka tworzy obrazy, natomiast kinematograf, tak jak maszyna drukarska książkę, mnoży je i rozrzuca po najdalszych zakątkach całego świata”. Młody poeta-nowator nie przeczuwa nawet, że niedługo będzie jednym z pierwszych twórców filmów „autorskich”,…

Read More

WIĘCEJ SEKSU I

WIĘCEJ SEKSU I

Warto też przypomnieć, że już twórca Nietolerancji miewał kłopoty z seksem na ekranie. Gdy nowojorscy dystrybutorzy obejrzeli Nietolerancję, orzekli, że w filmie jest wszystkiego w bród, prócz należytej dawki seksu. Griffith, który był przy tym obecny, nie namyślał się długo zatelegrafował swoim współpracownikom w Hollywood: „SFILMUJCIE NATYCHMIAST UCZTĘ BALTAZARA!” Zaznaczył też, że epizod ten bez nagich kobiet obejść się nie może. „Zebrałem więc gromadkę ludzi – wspomina znany nam już asystent Griffitha, Joseph Henabery – i podstawową…

Read More

AKTOR JAKO PIÓRO

AKTOR JAKO PIÓRO

Powróćmy jeszcze do Griffitha i jego metod. 'Analogie pomiędzy teatrem i filmem dostrzega nie tylko Jutkiewicz, badający cały problem z szerokiej perspektywy historycznej i estetycznej. Lillian Gish w swoich zwierzeniach („Stage”, 1937) mówi: „Kształcenie nas, aktorów, odbywało się metodą zbieżną z metodą Mr. Stanisławskiego, tak dobitnie wyłożoną w jego książce »Aktor przygotowuje się« (Praca aktora nad sobą). Nie mieliśmy żadnych przewodników i żadnych scenariuszy (tak samo, jak obywaliśmy się bez szkiców dekoracji; Mr. Griffith mówił…

Read More

TAJEMNICA WIELKIEGO PLANU

TAJEMNICA WIELKIEGO PLANU

Analizując metodę Griffitha trudno oprzeć się wrażeniu, że nie ma w niej właściwie miejsca na to, co zwykliśmy uważać u niego za najbardziej nowatorskie i odkrywcze: wielkie plany. Bo przecież zdjęcia improwizowanych scen nie były przerywane, a powtórzeń unikano ze względu na koszty, co stwierdziła przed chwilą Lillian Gish. Jutkiewicz zauważa, że Griffithowskie zbliżenia są wprawdzie rewelacyjne pod względem funkcji dramaturgicznej, ale – po bliższym zbadaniu – nieporadne plastycznie i technicznie. Filmy Griffitha – zauważa radziecki…

Read More

Nie miłe życie

Nie miłe życie

Od czasu, gdy Jutkiewicz napisał te słowa, wspomnień Griffithowskich aktorów znacznie przybyło. Nietrudno odszukać wśród nich interesujące nas problemy. Oddajmy głos najbardziej autorytatywnej w tej dziedzinie Lillian Gish („Narodziny pewnej epoki”, 1937): „Griffith miał zwyczaj przeprowadzać z nami próby tak długo, aż życie stawało się nam niemiłe. Zamiast koni – krzesła, zamiast pociągów – stoły itd.; każdy, kto przypadkowo był pod ręką, natychmiast stawał się aktorem i musiał pomagać przy takim właśnie opracowywaniu jego scenariuszy….

Read More

PRÓBY I IMPROWIZACJA

PRÓBY I IMPROWIZACJA

W jaki więc sposób Griffith, kręcąc cały film „z pamięci”, mógł opanować organizacyjnie nie tylko swój plan zdjęciowy, ale wydobywać z aktorów wszystko to, co sobie wymarzył — do najsubtelniejszych stanów uczuciowych włącznie? Wymownym świadectwem są choćby kreacje jego gwiazdy nr 1 – Lillian Gish. Pytanie to dręczy każdego, kto jest zafascynowany twórczością autora Złamanej lilii. Nie daje też spokoju reżyserom, którzy — choć nigdy Griffitha nie znali osobiście – otwarcie przyznają, że właśnie on był…

Read More

Koncepcja fabularna

Koncepcja fabularna

Bo chociaż wszystkie sceny poprzedzone były próbami, aktorzy nie wiedzieli nic o całości akcji, w której brali udział, ani o charakterze i koncepcji fabularnej filmu. A więc znakomite, tak wzruszające i wyraziste kreacje Lillian Gish, Mae Marsh, Roberta Harrona czy Richarda Barthelmessa powstawały bez pełnej świadomości tego, co grali przed kamerą? Nie bardzo mogę w to uwierzyć, więc szukam ich własnych wypowiedzi. U niezawodnego Kevina Brown- lowa („The Parade’s Gone By…”) trafiam na relacje późniejszego reżysera, Josepha…

Read More

TYLKO SAM,

TYLKO SAM,

Wśród materiałów na temat Nietolerancji zestawionych przez Seymoura Sterna, byłego redaktora „Experimental Cinema”, i ogłoszonych drukiem w roku 1946 – znajdujemy niezwykle interesujący akapit. Odnosi się on do momentu, gdy w dwa miesiące po pamiętnej nowojorskiej premierze Narodzin narodu (marzec 1915), Griffith rozpoczął budowę gigantycznych dekoracji do swego nowego filmu. „Chociaż całe Hollywood było tym poruszone i kolonia filmowa miesiącami trwała w napięciu, gubiąc się w domysłach wokół dekoracji bez precedensu, które wyrosły w samym środku…

Read More
1 6 7 8 9 10 13